Zaplanowana na lato 2024 trasa koncertowa Palaye Royale rozpocznie się podczas festiwalu Slam Dunk w Wielkiej Brytanii i dotrze do Warszawy oraz głównych miast w Austrii, Szwajcarii, Danii, Holandii i Niemczech, gdzie zaplanowano jej koniec. W Polsce artysta wystąpi 9 lipca 2024 w warszawskiej Progresji.
Od piwnicowych koncertów po światowe areny
Łącząc w sobie elementy glam rocka, art-punku i brit-popu Palaye Royale uzyskali w swojej karierze niemal miliard streamów, przyciągając rzesze wiernych fanów poprzez ich dynamiczny, surowy rock'n'roll. Początkowo jako nastolatkowie wylądowali w Los Angeles i od tamtego czasu przemierzyli długą drogę przez bezlitosną scenę rockową miasta, rozpoczynając od koncertów w piwnicy i życia w samochodzie, a kończąc na występach na arenach na całym świecie. Bez względu na to, czy grają na największych festiwalach, takich jak Reading i Leeds, Download i Pinkpop, czy też dostarczają niezapomniane wrażenia podczas wyprzedanych koncertów, głównym celem zespołu jest budowanie silnej więzi z oddanymi fanami, którzy z czułością są nazywani Soldiers of the Royal Council.
EP "Sextape" oraz ich kolejne pięcioutworowe wydawnictwo "Songs For Sadness", wydane przez Sumerian Records, stanowią dopełnienie monumentalnego roku dla tria. Ogromny sukces albumu "Fever Dream" świętowali poprzez serię koncertów w całej Europie i Wielkiej Brytanii, uwzględniając wyprzedany występ w londyńskim Eventim Apollo oraz niezapomniany set na Reading & Leeds Festival. W ciągu ostatnich kilku miesięcy zespół wydał dziesięć nowych utworów, a rok 2024 zapowiada się jeszcze lepiej, gdyż planują wydać kolejny pełny album. Dodatkowo, mają zaplanowane występy na festiwalach takich jak Slam Dunk w Wielkiej Brytanii i Tons of Rock w Norwegii.
Najnowsze wydanie
Czwarty pełnometrażowy album Palaye Royale, "Fever Dream", wydany pod koniec 2022 roku, stanowił powrót zespołu do korzeni, po bardzo potrzebnej im przerwie w chaosie. Trio powróciło do pianina, komponując na nim większość utworów, co opisują jako powrót do czasów, kiedy zakochali się w muzyce po raz pierwszy. Zespół tłumaczy: "Tworzenie tej płyty było jak podróż w przeszłość, gdzie odkrywaliśmy naszą pasję na nowo". Dodają: "Album ten w dużej mierze opowiada o wierze w siebie, pokonywaniu przeszkód i odnajdywaniu własnej drogi w życiu. To pierwszy raz, kiedy naprawdę ujrzeliśmy nadzieję w naszej muzyce".
IP
Fot: materiały prasowe