Zobacz zdjęcia z koncertu>>
Koncert nie tylko wprowadził słuchaczy w świat klasyki, prezentując utwory takie jak Saint-Saëns, Vivaldi, Schubert, Dvorak czy Glück, lecz także dostarczył magicznych chwil pełnych emocji.
Magiczna atmosfera dźwięków w Hali Stulecia:
Minimalistyczna sceneria, oświetlona jedynie migoczącymi świecami, nadała wydarzeniu wyjątkowy nastrój. Gdy światła zgasły, na scenie pojawił się David Garrett w towarzystwie dwóch muzyków: Franciscusa van der Heijdena oraz Rogiera van Wegbera, tworząc intymną i mistyczną atmosferę.
Koncert rozpoczął się od delikatnych dźwięków utworów takich jak "Sicilienne" i "Estrellita". Następnie publiczność mogła delektować się melancholijnymi melodiami z "Orfeusza i Eurydyki". Stopniowo brzmienie skrzypiec Davida Garretta nabierało siły i intensywności, prowadząc przez muzyczną podróż od nieco mrocznej "Danse Macabre", poprzez energiczny "Marsz Turecki", aż po wzruszającą pieśń "Songs My Mother Taught Me". W drugiej części koncertu, po delikatnym wprowadzeniu, Hala Stulecia wypełniła się bardziej dynamicznymi melodiami. Artysta potwierdził swoje miano "najszybszego skrzypka świata", imponując prędkością wydobycia dźwięków w utworach "Asturias" i "Hora Staccato". Każda kolejna melodia była interpretowana z pasją i prawdziwą wirtuozerią, poruszając nawet najbardziej wymagających melomanów.
Wirtuozeria bez granic:
Publiczność zachwycały nie tylko umiejętności muzyczne, ale również zdolność artysty do łączenia tradycji z nowoczesnością. David Garrett w ramach trasy Iconic Tour udowodnił, że klasyka na najwyższym poziomie broni się sama i nie potrzebuje dodatkowych efektów. To niezwykłe wydarzenie artystyczne połączyło różne pokolenia w miłości do prawdziwej muzyki.
Emocje unosiły się w powietrzu od pierwszych dźwięków aż po finałowe "Bella Ciao". Niektórzy trzymali oddech w napięciu, chłonąc każdy dźwięk, inni zadumali się nad wirtuozerią skrzypka, a jeszcze inni nie mogli powstrzymać entuzjastycznych oklasków i wyrazów zachwytu. Wielu fanów podąża za Davidem Garrettem przez pół Europy, śledząc kolejne występy swojego idola. Koncert w ramach trasy Iconic Tour we Wrocławiu spełnił muzyczne marzenia dla wielu.
Opinia Janusza Stefańskiego o koncercie:
"David Garrett jest wielkim artystą znany na scenach całego świata od lat. Jednak ten wieczór w Hali Stulecia we Wrocławiu pokazał, że jest nie tylko showmanem, lecz przede wszystkim wirtuozem. Brak efektów specjalnych czy widowiskowej oprawy nie był wadą, lecz wręcz zaletą tego wydarzenia. To prawdziwa muzyka, połączona z artyzmem, zjednoczyła wszystkich obecnych. Polska publiczność kocha Davida Garretta zarówno za jego spektakularne wykonania popowe, jak i za jego zdolność do pięknego grania klasycznych utworów na tradycyjnych skrzypcach" - stwierdził Janusz Stefański z agencji Prestige MJM po koncercie.
ip
Fot: Aneta Dworak