Przyszedł czas, by wymienić pierwsze punkty programu kolejnej odsłony OFF Festivalu. To miłościwie nam panujący Iggy Pop, rewolucjonistki z Bikini Kill i gitarowa sensacja Tropical Fuck Storm.
Iggy Pop
Co tu powiedzieć o Iggym, czego nie wiedzą wszyscy? Ojciec punk rocka, rock’n’roll wcielony, sceniczne zwierzę – a jednocześnie artysta świadomy i wszechstronny. Równie przekonująco wypada zanurzony w gitarowym jazgocie, we francuskich chansons, w korzennym bluesie, z towarzyszeniem składu jazzowego i na elektronicznych podkładach. Siedem lat temu gościliśmy go już na OFFie na czele legendarnych The Stooges i kto z was był, ten nigdy tego koncertu nie zapomni. Kto nie był – na pewno żałuje. Słusznie. Tym razem Iggy Pop przyjeżdża ze swoim solowym materiałem, a ma w czym przebierać. Jesteśmy dumni, że znów zaśpiewa i zatańczy z nami w Katowicach.
Bikini Kill
„Jesteśmy Bikini Kill i domagamy się natychmiast dziewczyńskiej rewolucji!“ – oto słowa, którymi ten amerykański zespół przedstawił się światu na debiutanckiej epce, wyprodukowanej przez Iana MacKaye’a (Fugazi) i wydanej jesienią 1992 roku. Feministyczny punk rock w maczystowskiej – szczególnie w tamtym czasie – kulturze rocka był głosem nowym i ważnym. Był iskrą, która rzeczywiście roznieciła większy i jaśniejszy płomień. Za Kathleen Hanną i jej zespołem poszły inne. Riot grrrl może nie był ruchem masowym, nie przedarł się do mainstreamu w swojej oryginalnej, bezkompromisowej formie, ale zainspirował tysiące kobiet z całego świata. Zachęcił je do zabierania głosu, zamiast czekania, aż ktoś im go udzieli. Do decydowania zarówno o formie, jak i o treści artystycznych wypowiedzi. Sam zespół też nie przetrwał długo, nawet nie do końca dekady, ale „Pussy Whipped” i „Reject All American” to płyty bez których nie da się poważnie rozmawiać o niezależnej amerykańskiej muzyce gitarowej lat 90. Powrót Bikini Kill na scenę jest więc wydarzeniem zarówno natury społecznej – bo niestety ich przekaz się nie zdezaktualizował – ale i artystycznej. Cieszymy się, że „Rebel Girl” z pełną mocą wybrzmi ze sceny właśnie OFF Festivalu.
Tropical Fuck Storm
Mamy nadzieję, że nie wierzycie w pogłoski o śmierci rocka? Muzyka gitarowa znów przeżywa renesans, choćby za sprawą takich formacji jak Idles, Black Midi czy Girl Band – wszystkich znanych wam już ze scen OFFa. Tym razem przeszedł czas na kolejne objawienie ostatnich sezonów, czyli australijską formację Tropical Fuck Storm. Jest w ich muzyce punkowy brud, psychodeliczna wolność, jest prawda najczystszego bluesa, ale też sporo rewolucyjnych pomysłów. Zespół dowodzony przez Garetha Liddiarda (eks-The Drones) ma na koncie raptem dwie płyty – „A Laughing Death in Meatspace” i „Braindrops” – ale już zapewnione miejsce wśród najważniejszych nazw mijającej dekady. Rewelacyjne koncerty też im nie przeszkadzają w karierze…
Off Festiwal:
Iggy Pop wystąpi na OFF Festival Katowice w sobotę, 8 sierpnia, na Scenie Perlage. Bikini Kill zagrają w piątek, 7 sierpnia, a Tropical Fuck Storm w niedzielę, 9 sierpnia.
Trzydniowe karnety: w cenie 299 zł oraz trzydniowe karnety z polem namiotowym w cenie 389 zł możecie już kupić na naszej stronie.
ip
Fot: Materiały Organizatora