Newsello.pl

Filmowe Lato z Orange i Multikinem

Najdłuższa filmowa przygoda wakacji, czyli bezpłatne kina plenerowe w 34 miejscowościach.
Filmowe Lato z Orange i Multikinem
Filmowe Lato z Orange i Multikinem

14 czerwca ruszył nowy projekt: Filmowe Lato z Orange i Multikinem. Czaplinek i Cisna, Karpacz i Kołobrzeg, Białowieża i Białka Tatrzańska – to tylko niektóre lokalizacje, do których zawita bezpłatne kino plenerowe.  Stanie ono w  34 miejscowościach, gdzie do 17 września odbędą się łącznie aż 84 pokazy największych hitów festiwalowych, wakacyjnych evergreenów i tytułów wprawiających w doskonały nastrój.

Rozrywka z Orange i Multikinem dotrze na Mazury, w Karkonosze, na Pomorze i Kaszuby, na Zamojszczyznę i na Podkarpacie. W najpiękniejszych  zakątkach Polski niemal nieprzerwanie przez trzy miesiące trwać będzie prawdziwa kinowa przygoda. Już teraz zapraszamy kinomanów na bezpłatne pokazy w miastach, miasteczkach i popularnych kurortach wakacyjnych. Rozpoczynające się po zmierzchu projekcje kina plenerowego zostaną zaprezentowane w najlepszej jakości obrazu i dźwięku, którą gwarantuje Multikino, operator jednej z największych sieci multipleksów w Polsce.

W repertuarze Filmowego Lata z Orange i Multikinem znajdą się hity takie jak „Najlepsze najgorsze wakacje”, „Królowie lata”, czy „Przed północą” – rozgrywające się w wakacyjnej scenerii słodko-gorzkie komedie, które spełnią oczekiwania zarówno wytrawnego kinomana, jak i tych, którzy rzadziej przekraczają próg kina. Błyskotliwy humor, inteligentne dialogi i szczypta życiowej mądrości – dokładnie tego mogą spodziewać się widzowie po tych klasykach amerykańskiego kina niezależnego. Ale będzie też polskie filmy. „Planeta singli” – produkcja, która jak bodaj żadna inna polska komedia romantyczna pogodziła widzów i krytyków, udowodni, że polskie kino ma się naprawdę nieźle.

A ponieważ kochamy piosenki, które już znamy, będzie też okazja, by na wielkim ekranie podziwiać klasykę komedii znad Wisły sprzed lat: kultowe komedie Stanisława Barei po rekonstrukcji cyfrowej przypomną nam o paradoksach PRL-u, które pobrzmiewają w naszej rzeczywistości do dziś. W ciepłe, letnie wieczory z pewnością sprawdzą się urocze opowieści o ludziach odkrywających w sobie dobro, zaś to odkrycie bywa zaskakujące również dla nich, skutkując masą zabawnych zwrotów akcji. Takim filmem jest choćby „Podróż na sto stóp”.

Tagi

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

Zobacz również