W klasie Scandinavia 650 miejsce pierwsze wywalczyła załoga Arfido, a wśród Delphi 24 najlepszy był FlexiStav Team. Klasy Europa, Finn i Hobie 16 zejdą na wodę jeszcze w poniedziałek.
W klasie Scandinavia 650 najlepiej spisywała się załoga Arfido z Michałem Kaczmarkiem za sterem. Poznański team jeszcze w sobotę zaczął od 5 pozycji, ale później było już tylko lepiej i we wszystkich niedzielnych wyścigach meldowali się na mecie jako pierwsi. Tuż po ceremonii rozdania nagród rozmawialiśmy właśnie ze skipperem zwycięskiej drużyny, Michałem Kaczmarkiem:
- Był to nasz pierwszy start na regatach Nord CUP. Słyszeliśmy wiele pozytywnych opinii o tych regatach i postanowiliśmy w tym roku rywalizować także tutaj. Faktycznie, sprawdziło się – regaty są bardzo dobrze zorganizowane, w wysokiej klasie. Już teraz planujemy wrócić tu za rok - powiedział. - Pogoda dopisała. Wiatr wczoraj był słabszy, ale wystarczający aby rozegrać wszystkie trzy wyścigi. Dziś rano znów wiało słabo, ale z czasem dobrze się rozwiało i było się na czym pościgać. - Jak sam podkreśla, zwyciężyć nie było łatwo - Poziom w klasie jest bardzo wyrównany, bo tak na prawdę wszyscy uczymy się wspólnie, na błędach swoich i innych, wymieniamy poglądy, więc stawka coraz bardziej się zacieśnia i wygrać jest coraz trudniej. - Co dalej w tym sezonie? - W lipcu kolejne starty w Trójmieście, najpierw w Gdyni, a później wracamy do Górek Zachodnich na Mistrzostwa Polski, które będziemy rozgrywać wspólnie z klasą Delphia 24.
Również załogi jachtów Delphia 24 zakończyły dziś nordcupową rywalizację. Zespół protestowy miał na koniec pełne ręce roboty, ale w końcu i w tej klasie poznaliśmy ostateczne rozstrzygnięcia. Sobotnia kolejność najlepszej trójki pozostała bez zmian - zwyciężył Paweł Tarnowski i FlexiStav Team, drugą pozycję wywalczyła załoga SpeedYacht z Tomaszem Zajączkowskim, o oczko wyprzedzając zdobywców trzeciego miejsca, ekipę Star Telekom Waldemara Sałaty.
- Bardzo dobrze nam się ściga na akwenach morskich. Walka była zacięta do samego końca, ale znów, po rocznej przerwie, udało nam się wygrać na Nord CUPie, więc uznajemy regaty za udane - powiedział Paweł Tarnowski, sternik zwycięskiej załogi, która wcześniej wygrywała tu już dwukrotnie, w 2013 i 2014 roku. - W klasie Delphia 24 jest bardzo wysoki poziom, startuje dużo dobrych zawodników, także cały czas trzeba walczyć. Pierwsze trzy imprezy w tym sezonie nie do końca nam się udały, ale dwie kolejne wygraliśmy, także udało nam się utrzymać na pierwszym miejscu, a nawet powiększyć minimalnie przewagę - dodał. Podobnie jak załogi Scandinavia 650, również teamy Delphia 24 kolejne regaty rozegrają w Gdyni, aby później powrócić do Górek Zachodnich na Mistrzostwa Polski klasy.
W poniedziałek ostatnie starty rozegrają klasy Europa, Finn i Hobie 16. Wśród startujących na Europach niewielkie przetasowania, na drugą pozycję awansował Jarosław Rapicki, spychając na trzecie miejsce Borysa Boratyńskiego, ale na szczycie tabeli pozostaje bez zmian Krzysztof Matysik, który nie daje szans rywalom - w niedzielę po raz kolejny wygrał wszystkie cztery starty. W Finach najlepsza trójka bez zmian - najlepszy jest Bartosz Ptak, przed Jeremim Zimnym i Andrzejem Romanowskim. Natomiast w klasie Hobie 16 z miejsca 7 na 2 awansował Bartłomiej Janiszewski, ale liderem pozostaje Tymoteusz Cierzan.
Aktualności i wyniki śledzić można na stronie internetowej oraz profilu na Facebooku - Regaty Nord CUP Gdańsk 2016.