Zobacz zdjęcia z wydarzenia>>
To czwarty cios w sezonie, który pozostawił gdynian z ponad 100 punktami straty.
Bezlitosna dominacja gości:
Spotkanie zaczęło się w miarę wyrównany sposób, lecz z biegiem czasu różnica punktowa dramatycznie wzrosła na korzyść Śląska. Pierwsza kwarta zakończyła się rezultatem 24:29, jednak to jedynie zapowiedź nadchodzącej katastrofy.
Druga kwarta – koszmar dla gospodarzy:
Druga kwarta okazała się prawdziwym koszmarem dla Arki. Śląsk Wrocław zdobył aż 38 punktów, podczas gdy gospodarze ledwie zdołali zdobyć 13. Goście imponowali zwłaszcza w rzutach z dystansu. Zespół z Gdyni natomiast borykał się z kłopotami, starając się skutecznie bronić przed atakami rywali.
Dodatkowo Arka musiała radzić sobie bez trenera Wojciecha Bychawskiego, który z powodów rodzinnych musiał opuścić spotkanie. Jego obowiązki przejął asystent Krzysztof Roszyk, lecz nawet zmiana w sztabie szkoleniowym nie zdołała odwrócić losów meczu.
Śląsk Wrocław zdominował każdą kwartę, triumfując ostatecznie wynikiem 117:78. Arka Gdynia stoi teraz przed trudnym zadaniem – szybko podnieść się po tej bolesnej porażce i skoncentrować na zbliżających się wyzwaniach ligowych.
ip
Fot: Julia Kurgan