Newsello.pl

Jak zostać hojnym Mikołajem i nie zbankrutować

Każdy chce obdarować sowich bliskich jak najlepszymi i jak najbardziej trafionymi prezentami. Czy można sprawić komuś przyjemność, bez wydawania fortuny? (a może nawet nie wydając nic?)
Jak zostać hojnym Mikołajem i nie zbankrutować
Jak zostać hojnym Mikołajem i nie zbankrutować

Święta to wspaniały czas, ale potrafią dać w kość – zwłaszcza finansowo. Dlatego wypadające 6 grudnia Mikołajki wielu bardziej martwią niż cieszą ze względu na kolejne koszty. Tymczasem nawet drobiazgi mogą sprawić przyjemność, zwłaszcza kiedy obdarowujący hojnie podzieli się tym, co najcenniejszewłasnym czasem i sercem.

W dobie Internetu, własnoręczne przygotowanie prezentów jest proste, jak nigdy. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę interesujące nas hasło, a w odpowiedzi pojawi się mnóstwo poradników „krok po kroku” – również w wersji wideo. Aż żal z tego nie skorzystać, zwłaszcza, kiedy ogranicza nas budżet. Pozostaje tylko kwestia wybrania spośród gąszczu propozycji tej najbardziej pasującej do osoby, którą chcemy obdarować.

Opcją idealną dla mamy o zniszczonych dłoniach albo wiecznie zmarzniętej przyjaciółce, będą spersonalizowane rękawiczki. Albo skarpetki. A najlepiej jedno i drugie. Te można kupić za niewielkie kwoty, a następnie zaopatrzyć się w tasiemki, cekiny, koraliki, włóczkę albo nitkę – radzi ekspertka marki KiK. – Z włóczki, na wyciętych z kartonu kółeczkach z otworem w środku, banalnie łatwo można zrobić pomponiki, z tasiemek kokardki, a z przyszyciem koralików albo cekinów poradzą sobie nawet najbardziej niewprawne ręce. Można je ułożyć na przykład w kształt śnieżynki albo w ogóle wyszyć je białą albo srebrną nicią. Efekt gwarantowany, a poza tym jest to dosłownie jeden z najcieplejszych prezentów, jaki można komuś sprawić – kontynuuje ekspertka marki KiK.

A co zrobić w sytuacji, kiedy z finansami i czasem naprawdę krucho, a zależy nam na tym, by nasi bliscy coś od nas dostali?

Trzeba uruchomić kreatywne myślenie. Tata albo chłopak jest fanem czytania i ma swój własny czytnik? Poświęćmy trochę czasu na znalezienie w sieci pozycji, które odpowiadają jego zainteresowaniom. Większość klasyków literatury polskiej i światowej jest dostępna za darmo, sporo poradników z różnych dziedzin również. Uporządkowany zestaw wgrany na urządzenie wydaje się drobiazgiem, ale zajęty człowiek z pewnością doceni fakt, że ktoś zrobił to za niego.

Inną opcją, którą doceni każdy łasuch, jest coś pysznego. Jeśli mamy trochę przetworów w słoikach wystarczy ładnie je opakować – np. nakładając na nakrętkę kawałek materiału i obwiązując go wstążką – dodać ciepły liścik i gotowe – podpowiada ekspertka marki KiK.

Doskonałym, prostym i efektownym, a do tego zdrowym podarkiem z kategorii „jedzenie” są też własnoręcznie zrobione batoniki albo ciastka. – W przypadku tych pierwszych potrzebujemy trochę orzechów, nasion i suszonych owoców, miodu i kakao albo innych, dowolnych dodatków, na przykład wiórków kokosowych. Wystarczy wszystko zmieszać, rozwałkować na płaskiej blasze, piec przez kilkanaście minut, a po wyciągnięciu pokroić. Gotowe i ostudzone batoniki wystarczy zapakować w celofan, przewiązać rafią albo tasiemką i mamy pyszne, a do tego naprawdę ładne prezenty dla każdego. Ciasteczka to jeszcze prostsza opcjawystarczy kilka bananów, szklanka płatków owsianych, suszona żurawina, kwadrans w piekarniku i upominek gotowy – mówi ekspertka marki KiK.

Takie słodkie prezenty mają jeszcze jedną ogromną zaletę. Oprócz tego, że są tanie i pyszne, można samemu na nich skorzystać – w końcu nawet najhojniejszemu Mikołajowi też się coś od życia należy!

Tagi

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

Zobacz również